Przeszkoda “Tyrolean traverse” na Spartanie to po prostu ponad 12-metrowa lina pozioma. Pokonuje się ją za pomocą rąk i nóg. I wbrew pozorom sprawia ona dużo problemów uczestnikom biegu.
Przeszkoda po wielu latach dotarła do naszego regionu i spotkacie ją na spartańskich dystansach Beast i Ultra. Przeszkoda teoretycznie jest prosta. Ruch potrzebny do jej przejścia zna praktycznie każdy. Praktycznie, bo technika jej pokonywania ma kilka niuansów, które są kluczowe dla skuteczności, wkładu energii i czasu jej pokonywania.
Podczas Spartana Ultra w Libercu “tyrolka” była pokonywana aż 3-krotnie i sporo osób lądowało w strefie burpee. Co zrobić żeby tego uniknąć? Pokazuję to na filmie:
Co będzie przydatne w treningu:
- podciąganie australijskie
- wytrzymałość chwytu i obręczy barkowej
- siła mięśni brzucha
Gdzie i jak trenować?
Ta niedoceniana przeszkoda jest mało popularna we wszelkich miejscach do treningu OCR. Potrzeba więc kreatywności. Można ją poćwiczyć nawet na poręczach do dipów, przysłowiowym trzepaku, na placach zabaw i wszędzie tam, gdzie mamy do dyspozycji dłuższego niż 1,5-2 m poziomego drążka. Aby oswoić się z pozycją, wypracować technikę i wytrzymałość, wystarczą nawet jeden lub dwa “kroki” na drążku czy linie.
Przeszkoda odpowiednio pokonywana jest przyjemnym przerywnikiem na trasie. Ale uwaga, nie polecam celebrować przejścia. Należy ją pokonać szybko i rytmicznie. Wtedy przejście 12-metrowej liny nie najmie nam dłużej niż 20-25 sekund.
Czytaj także:
- Bender – na wysokości poczujesz siłę grawitacji…
- Lina na Spartan Race. Siła? Nie. Głównie technika!
- Gibony – to jeszcze OCR czy już ninja?
- Beater nie taki straszny! Nowość na Spartanie CEU w 2020
- …inne artykuły z cyklu: Metody Na Przeszkody.