Jesteśmy w połowie OCR-owego sezonu. Kalendarium biegowe wręcz trzeszczy w szwach. W jeden weekend często organizowanych jest po kilkanaście biegów ekstremalnych. Przyjrzeliśmy się propozycjom na lipiec i wybraliśmy te naszym zdaniem najciekawsze.
Zanim przejdziemy do lipca, zostańmy jeszcze przy czerwcu. W tym miesiącu miłośnicy biegów z przeszkodami nie mogli narzekać na brak wyboru. Raczej na jego nadmiar. Były i duże biegowe imprezy. I biegi lokalne. Było coś dla zwolenników pokonywania wymyślnych przeszkód. Jaki i dla tych, którzy przede wszystkim biegną dla dobrej zabawy, a współpracę stawiają ponad rywalizację.
Odbyły się zarówno I Mistrzostwa Polski w biegu na skocznię, jak równie ciekawa militarna Formoza Challenge. Jednak to co najważniejsze w świecie biegów przeszkodowych w czerwcu dopiero przed nami. Mianowicie zaplanowane na 29 czerwca – 1 lipca Mistrzostwa Europy OCR w Danii. Polska będzie tam licznie reprezentowana. I mamy nadzieję, że nasi zawodnicy przywiozą równie dużo medali.
Pierwszy weekend lipiec będzie dzielił jeszcze z czerwcem. Wówczas będą mieć miejsce dwie imprezy na które warto się wybrać. Mianowicie Runmageddon Silesia JSW i Hunt Run. Bieganie po górniczych hałdach, zwłaszcza podczas Nocnego Rekruta, na długo pozostaje w pamięci. Niezapomnianych wrażeń należy też spodziewać się podczas tegorocznej edycji Hunt Run, która odbędzie się w Białce Tatrzańskiej. Wiemy, bo byliśmy rok temu, jak bieg organizowany był jeszcze w Bałtowie. A w tym roku event dużo większy niż w 2017 roku.
W drugi weekend lipca warto wybrać się na Barbarian Race do Ustronia, gdzie m.in. zostanie rozegrana formuła Pain, czyli bieg na dystansie 19 km z 50 przeszkodami.
Tydzień później do wyboru będzie Biegun w Gdyni lub Hero Run w Szelmentach.
Czwarty lipcowy weekend zdominowany jest przez Runmageddon w Poznaniu.
Ostatni weekend lipca natomiast będzie można spędzić na Barbarian Race Arrow w Katowicach (bieg rozgrywany w ramach Testu Sprawności), pościągać się na Pustyni Błędowskiej podczas Biegu Herosa, zawitać do Międzygórza na Bieg Wilczym Szlakiem, czy też do Zabrza na drugą edycję Leśne Games 2018.
EUROPY nie świata!!!
Ach ten przegrany mecz z Senegalem 🙁 Ciągle mi siedzi w głowie. Oczywiście, że Europy. Dzięki.