Zarejestruj się
Hasło zostanie wysłane na twojego e-maila.

W dniach 12-13 października odbędzie się ostatnie w tym roku szkolenie na oficjalnego trenera Runmageddonu. Zapytaliśmy Nikodema Finkę, jednego z prowadzących to szkolenie, co ono oferuje przyszłym trenerom i jakie benefity z tym się dla nich wiążą. Natomiast Łukasza Gębarę, trenera i zawodnika OCR, spytaliśmy: czy warto było je ukończyć?

Biegi przeszkodowe to jedna z najszybciej rozwijających się obecnie dziedzin sportu, a więc wymaga specjalistycznego podejścia do przygotowań uczestników tego rodzaju wyzwania. Szkolenie 1-go poziomu przeznaczone jest dla trenerów, którzy w sposób skuteczny i bezpieczny chcą przygotować grupy swoich podopiecznych do biegów OCR – można przeczytać na stronie internetowej poświęconej szkoleniom na trenera Runmageddonu. Trudno tu doszukiwać się marketingowego bełkotu. Nikt nie ma wątpliwości, że biegi z przeszkodami dynamicznie się rozwijają, a trener posiadający szeroką wiedzę nt. tej dziedziny sportu, popartą odpowiednim doświadczeniem, najlepiej przygotuje swoich podopiecznych. Pytanie tylko, czy akurat to szkolenie jest dobrym wyborem?

O to, co oferuje szkolenie na oficjalnego trenera Runmageddonu, zapytaliśmy Nikodema Finkę, jednego z prowadzących, a także trenera personalnego, szkoleniowca, głównego trenera przygotowania do Runmageddon Sahara 2018, odpowiedzialnego za organizację trzech edycji Runmageddon Poznań.

Finke zaczął od tego, że szkolenie skierowane jest do obecnych trenerów, instruktorów fitness, bądź innych osób mających uprawnienia do prowadzenia zajęć indywidualnych lub grupowych. Wynika to z faktu, że w ciągu dwóch dni nie da się przekazać pełnej wiedzy trenerskiej, więc uczestnik powinien posiadać podstawową wiedzę i kompetencje. Samo szkolenie jest natomiast ukierunkowane pod biegi z przeszkodami, w tym właśnie pod Runmageddon.

Szkolenie skupia się na dwóch istotnych aspektach: na treningu mentalnym i fizycznym.

Trening mentalny uczy, w jaki sposób trener ma przygotować swojego podopiecznego do podjęcia wyzwania, jakim jest Runmageddon. Trener często musi walczyć z przekonaniami i obawami podopiecznego. Z głosami w jego głowie mówiącymi: ja się nie nadaję, jestem za stary, co ja tutaj robię. W wielu przypadkach bardziej musi pracować nad głową podopiecznego, niż nad jego siłą i sprawnością fizyczną.

Szkolenie z zakresu treningu fizycznego sprowadza się do nauki programowania treningu, a także do poznawania przeszkód i nauki ich pokonywania. W tym przypadku, zajęcia prowadzone są zarówno na sali fitness, jak i na profesjonalnym torze przeszkód.

Szkolenie obejmuje również szkolenie z pierwszej pomocy przedmedycznej.

Finke zwraca uwagę, że szkolenia prowadzone są przez praktyków. On sam odpowiada za trening mentalny. Pokonywania przeszkód uczy Jakub Zawistowski (do niedawna w parze z Sylwestrem Wilkiem). Regeneracja i stretching – tym tematem zajmuje się duet Joanna Majewska – Michał Posłuszny.

Na aspekty praktyczny, czyli prowadzenie szkolenia przez praktyków i zajęcia na profesjonalnym torze przeszkód, zwrócił uwagę Łukasz Gębara, który wziął udział w szkoleniu i obecnie jest certyfikowanym trenerem Runmageddonu. Łukasz, który jest czynnym zawodnikiem OCR, prowadzi zajęcia pod nazwą Runmageddon w klubie Five Fit Gym & Fitness w Dębicy oraz zajęcia przygotowujące do OCR w klubie Fitness For Life w Rzeszowie.

Zapisałem się na szkolenie, żeby sprawdzić, czy są w stanie mnie jeszcze czegoś nowego nauczyć. I okazało się, że tak. Miałem tę przyjemność, że część przeszkodową prowadził Sylwek Wilk i zrobił to świetnie. Dowiedziałem się kilku rzeczy, które wcześniej jakoś mi umknęły. Jednak nie tylko to. Dowiedziałem się sporo rzeczy odnośnie team building, czyli takich, które wiążę grupę, budują zespół. To bardzo ważne, żeby umieć taką grupę zawiązać, żeby to nie była garstka przypadkowych osób, tylko ludzie, którzy za chwilę wymienią się telefonami, zaczną wymieniać się doświadczeniem, będą się wspierać, wzajemnie motywować na treningu.

Gębara zwraca uwagę, że pomimo rosnącej popularności biegów z przeszkodami, wśród osób aktywnych fizycznych ich znajomość wciąż jest nikła. Dlatego w większości przypadków sami trenerzy muszą nakręcać zainteresowanie, zarówno biegami, jak i zajęciami przygotowującymi do nich.

W większości to ja wychodzę z inicjatywą, zarażam ludzi, rzucam pomysł, przekonuję, że dadzą radę.

Dlatego z punktu widzenia Runmageddonu, czy szerzej środowiska biegów z przeszkodami w Polsce, ważne jest nie tylko wyszkolenie trenerów, ale też ich późniejsze wspieranie na wielu frontach. Od zniżek startowych dla podopiecznych, przez organizowanie dodatkowych treningów i wyzwań pod auspicjami biegu, przez gadżety i imprezy integracyjne.

Dobrym krokiem w tym kierunku są oferowane benefity dla uczestników szkolenia. To m.in. darmowy start w Runmageddonie, plus dodatkowe dwa, jeżeli prowadzi się grupę podopiecznych. Zniżka drużynowa. Innym rodzajem wsparcia jest oferowana pomoc w uzyskaniu unijnego dofinansowania kosztów szkolenia.

Najlepszym podsumowaniem tego artykułu, a jednocześnie odpowiedzią na tytułowe pytanie, czy warto zostać oficjalnym trenerem Runmageddonu, jest odpowiedź, jakiej na to samo pytanie udzielił Łukasz Gębara:

Zdecydowanie warto zrobić to szkolenie. Szczególnie, jak jesteś początkującym trenerem, bo wyniesiesz z tego szeroką wiedzę, i o pokonywaniu przeszkód, i o prowadzeniu grup treningowych. Poziom jaki prezentują ludzie prowadzący szkolenie jest naprawdę wysoki. Wiele się można nauczyć. Samo szkolenie jest pod Runmageddon, ale po nim spokojnie można przygotowywać do każdego biegu z przeszkodami.

Tu możesz się zapisać na: Oficjalny Trener Runmageddon – Poziom 1 (Basic).

[Update: zaplanowane na 12-13 października 2019 szkolenie zostało odwołane. Odbędzie się ono w innym terminie (26.09.2019)]

Fot. FB Więcej Niż Trener Personalny

Jedna odpowiedź

  1. Redakcja

    Zaplanowane na 12-13 października 2019 roku szkolenie na oficjalnego trenera Runmageddonu zostało odwołane. Odbędzie się ono w innym terminie.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany