Rząd Mateusza Morawieckiego przedłużył lockdown w Polsce o kolejne 2 tygodnie. Siłownie, kluby fitness i baseny pozostaną zamknięte do 14 lutego. Branża fitness się buntuje i zapowiada otwarcie się już 1 lutego.
– Decyzja, którą podjęliśmy sprowadza się w pewnym zakresie do przedłużenia zasad bezpieczeństwa. Ten etap odpowiedzialności będzie obowiązywać do 14 lutego, po czym podejmiemy kolejne decyzje – zapowiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Większość dotychczas obowiązujących obostrzeń w związku pandemią koronawirusa została przedłużona o kolejne 2 tygodnie, do 14 lutego. W tym te dotyczące zamknięcia siłowni, klubów fitness i basenów. Obiekty sportowe pozostaną dostępne tylko i wyłącznie dla sportu zawodowego. Nie zmienią się również reguły dotyczące zgromadzeń publicznych i imprez. Wyjątkiem są sklepy w galeriach handlowych, a także galerie sztuki i muzea, które zostaną otwarte od 1 lutego w reżimie sanitarnym. Zniesione zostały ponadto “godziny dla seniorów”.
Minister Niedzielski uzasadniając dalsze zamknięcie siłowni, przy jednoczesnym otwarciu muzeów powiedział:
Jest zasadnicza różnica między siłownią i muzeum. W tym pierwszym miejscu się przebieramy i mamy przyspieszony oddech, w tym drugim nie.
Branża fitness, pod auspicjami Polskiej Federacji Fitness (PFF), już od dłuższego czasu nie godzi się na przedłużenie lockdownu. Ogłosiła veto wobec lockdownu i zapowiada otwarcie klubów od 1 lutego w reżimie sanitarnym.
Polska Federacja Fitness już w połowie stycznia informowała, że z sygnałów jakie dostaje od rządu, siłownie i kluby fitness zostaną otwarte najwcześniej na przełomie marca i kwietnia. Z innych sygnałów płynących z kręgów władzy wynika, że branżą fitness razem z gastronomią może być w pełni otwarta dopiero w maju.
fot.: FB Polska Federacja Fitness
Przeczytaj także: Siłownie, baseny i kluby fitness pozostaną zamknięte do 31 stycznia.
Zostaw odpowiedź