Spartan Race zmaga się z dużym kryzysem finansowym – poinformował The Wall Street Journal. Największy na świecie organizator biegów przeszkodowych (OCR) zwalnia doświadczonych pracowników i przestał płacić niektórym partnerom.
The Wall Street Journal donosi o problemach z jakimi zmaga się Spartan Race. W opublikowanym 16 maja artykule pt. “Extreme Endurance Brand Spartan Race Faces Cash Crunch” (autor: Alexander Gadstone) można przeczytać, że Spartan Race nie podniósł się jeszcze po pandemii, gdy niemal na całym świecie nie można było organizować biegów, a już uderzyła w niego szalejąca inflacja i wysokie ceny paliw. W efekcie pakiety startowe na biegi sprzedają się słabo.
Joe De Sena, pomysłodawca i założyciel Spartan Race, w rozmowie z gazetą przyznał, że sprzedaż pakietów startowych w I kwartale 2022 r. wciąż była słaba. Potwierdził również, że firma zwolniła 40 z 650 swoich pracowników, co było niezbędną decyzją biznesową w obecnej sytuacji. De Sena potwierdził też, że firma spóźnia się z płatnościami lub też nie zapłaciła niektórym partnerom. Aktualnie Spartan Race ma 5 mln dolarów gotówki na koncie, dodatkowe 2,5 mln dolarów trzymane w banku jako zabezpieczenie pożyczki i czeka na 11 mln dolarów transferów publicznych.
Przed pandemią Spartan Race dokonał dużych akwizycji. W lutym 2020 przejął za 700 tys. dolarów zbankrutowanego organizatora biegów przeszkodowych Tough Mudder, razem z minimum 7,5 mln dolarów jego zobowiązań. Wcześniej kupił też innego organizatora biegów przeszkodowych Warrior Dash, organizatora zawodów rowerowych La Ruta MTB i uruchomił zawody DEKAFIT (zobacz: Spartan + Tough Mudder).
Fot. Spartan Race
Przeczytaj także: