We wrześniu pierwszy raz w historii zawody HYROX zostały zorganizowane w Polsce. W tym tygodniu poznaliśmy datę i lokalizację kolejnych. Zapytaliśmy przeszkodowców co sądzą o tej formie sportowej rywalizacji.
Hyrox to zawody łączące bieganie i trening funkcjonalny. 9 września br. w Nadarzynie k. Warszawy odbyły się pierwsze w Polsce zawody Hyrox. Kolejne odbędą się w Katowicach 24 lutego 2024 roku. W Nadarzynie pojawiło się sporo osób znanych z tras biegów przeszkodowych. Zapytaliśmy ich o opinię o Hyrox i wrażenia po wrześniowych zawodach. Oto co nam odpowiedzieli.
Agata Pietroszek-Domoradzka
Hyrox w moim przypadku to była całkowicie spontaniczna decyzja, ale w żadnym stopniu jej nie żałuję. Wydaje mi się, że jeśli chcemy dobrze wypaść w tych zawodach to musimy zdecydowanie polubić się z bieganiem. Widowiskowe wydarzenie dla kibiców, ponieważ wgląd na sytuację jaka ma miejsce na “polu bitwy” jest przez cały okres trwania rywalizacji. Ciężary w kategorii pro mogą wbić w podłogę, ale kto nie ryzykuje nie pije szampana. Uwaga, można się wciągnąć w ten rodzaj wysiłku.
Fot. Agata Pietroszek-Domoradzka
Arkadiusz Grabowiec
Warszawski Hyrox to był niesamowity event! Świetna organizacja, wyjątkowe emocje i totalny zajazd. Już nie mogę się doczekać kolejnego.
Justyna Garlacz-Sadowska
Łatwo było pomyśleć, że Hyrox i OCR są sobie bardzo bliskie, z racji na specyfikę zmiennego wysiłku, ale ostatecznie uważam, że nie jest to takie łatwe przełożenie. Potrzeba posiadania dobrze wytrenowanej wytrzymałości siłowej sprawia, że Hyroxowi zdecydowanie bliżej do Spartana niż klasycznego OCR. Mam wrażenie, że do tego sportu nie da się wejść “z kanapy czy ulicy” i być od razu w topce – wymaga on naprawdę konkretnego i holistycznego podejścia treningowego.
Fot. Justyna Garlacz-Sadowska
Przemysław Jańczuk*
Impreza w mojej ocenie bardzo na plus. Osoby które lubią sie upodlić koniecznie muszą spróbować. Ja na następnej imprezie na 100% ustawiam się na lini startu. Tym razem w kategorii PRO.
Wypowiedź Przemka Jańczuka jest częścią artykułu jego autorstwa o warszawskich zawodach HYROX, który wkrótce opublikujemy na eXtremalany.PL.
Fot. Przemysław Jańczuk
Kamil Kozioł
Hyrox? Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia – widziałem to wcześniej i uważałem ten pomysł za niechciane dziecko OCR-u i Crossfit-u … bieganie po hali, by potem wchodzić na narciarza czy wiosłować ??? No nie, bez sensu… Po informacji o pierwszym evencie w Polsce zacząłem drążyć temat i … wpadłem po uszy! Tym, czym Hyrox mnie kupił absolutnie, to coś czego w OCR-ach nigdy się raczej nie doczekamy … normalizacją zasad i bardzo potężna bazą wyników do analizy, co pozwala bardzo fajnie przygotować się, czy wyciągnąć wnioski z poszczególnych zawodów. To powoduje, że moim zdaniem Hyrox lada moment stanie się topową dyscypliną w naszych kręgach korzystając z faktu, że OCR jest już w stanie agonalnym a “Ninja-kom” bliżej niż dalej do kominka i bujającego fotela i zatraceniu się w wspomnieniach niż do wzlotu.
Przeczytaj także: