Nie Kocierz, nie kopalnie i nie Myślenice. Ostatni w tym sezonie Runmageddon odbędzie się w Lesku, nazywanym też “Bramą Bieszczad”. To tam przyjdzie się zmierzyć z najtrudniejszą formułą Ultra.
Lesko to miast w województwie podkarpackim, na pograniczu Bieszczad i Pogórza Przemyskiego. Leży 15 km na południe od Sanoka, 90 km od Rzeszowa, 240 km od Krakowa, 400 km od Warszawy, 500 km od Wrocławia i ponad 600 od Gdańska.
Runmageddon zawita do Leska w dniach 24-25 października br. Będzie to ostatni Runmageddon w tym sezonie. Organizatorzy przygotowali trzy dystanse do wyboru. Najkrótszy to 6-kilometrowy Rekrut z 30 przeszkodami. Na prawdziwych przeszkodowych dzików czekać będzie formuła Hardcore by Under Armour, czyli 21 km i 70 przeszkód. Wisienką na torcie, dostępną tylko dla runmageddonowych twardzieli, będzie formuła Ultra. To 42 km biegu i 140 przeszkód.
Ultra to najcięższa formuła w katalogu przeszkodowych biegów spod znaku Runmageddonu. Rok temu ostateczny dystans wyniósł 44,2 km, a przewyższenia 1900 metrów. Kluczowym czynnikiem jest jednak pogoda. Jeżeli pada deszcz i jest zimno to bieg kończy mniej niż połowa startujących (44,9% w 2019 roku).
>>> WIĘCEJ O BIEGACH ULTRA <<<
Oprócz Leska, Runmageddon w tym roku odbędzie się jeszcze w Gdańsku (12-13 września), Wrocławiu (26-27 września) i Warszawie (10-11 października.
Fot. Biuro Prasowe Runmageddon, mapa eXtremalny.PL
Czytaj także:
Zostaw odpowiedź