Gdy temperatura za oknem spada w okolice zera, pojawia się odwieczne pytanie, w co się ubrać na zimowe bieganie? Jak się do niego przygotować? Odpowiedź jest dość prosta: należy ubierać się na cebulkę. A co zrobić, gdy słupek rtęci schodzi na wyraźne minusy, a Ty właśnie wybierasz się na Zimowy Runmageddon w Ełku?

Jest piątek 23 lutego. Właśnie pakuję się na zimową edycję Runamgeddonu w Ełku AD 2018. Edycję ekstremalną. W Ełku będzie bowiem zimno. Bardzo zimno. Rano w niedzielę 25 lutego,  gdy wybiegnę na trasę Rekruta, temperatura wg prognoz może spaść nawet do -15°C. Dlatego warto dobrze się przygotować. Na szczęście z opublikowanej przez organizatorów trasy biegu wynika, że woda pojawi się dopiero tuż przed metą. Dlatego daruję sobie wszelkie pianki chroniące ciało przed wodą. Pakuję się jak na zwykłe zimowego biegania. Tyle, że w bardzo niskich temperaturach. No i z przeszkodami.

Po pierwsze pamiętajcie: zawsze ubieramy się na cebulkę. Tylko odzież termoaktywna i techniczna. Taka, która odprowadza na zewnątrz pot, nie zatrzymuje wody i szybko schnie.

Moja propozycja ubioru:

  • bokserki termoaktywne;
  • buty trailowe (z systemem odprowadzania wody);
  • ciepłe długie leginsy;
  • spodenki sportowe (bo nie lubię biegać w samych leginsach);
  • długie skarpety (ewentuanie plus opaski kompresyjne);
  • koszulka termoaktywna z krótkim rękawem (lub top);
  • koszulka termoaktywna z długim rękawem;
  • koszulka Runmageddon;
  • rękawiczki do bieganie z windstopper’em (żeby było ciepło);
  • rękawiczki ogrodowe (do pokonywania przeszkód);
  • czapka;
  • 2 x komin na szyję;
  • krem Nivea

Na górę zakładam najpierw koszulkę termoaktywną z krótkim rękawem (top), następnie koszulkę termoaktywną z długim rękawem i koszulkę Runmageddona. Gdyby okazało się, że to za mało, to koszulkę Runmageddona można zastąpić koszulką techniczną z długim rękawem lub po prostu dołożeniem kolejnej, czwartej warstwy (z długim rękawem).

Oczywiście nie można też przesadzić w drugą stronę. Ubranie nie może krępować ruchów, a przede wszystkim jego warstw nie może być zbyt dużo, bo finalnie będzie nam po prostu za gorąco. Dlatego na samym początku biegu, gdy organizm nie jest jeszcze rozgrzany, powinno Wam być po prostu zimno. Wówczas w trakcie biegu, gdy organizm pracuje na maxa, będziecie mieli komfortowe warunki.

Na dół wystarczą bokserki, ciepłe leginsy i długie skarpety. Nawet przy srogich mrozach nie ma potrzeby zakładania drugich leginsów. W takim zestawie będzie Wam zbyt ciepło. I trochę niewygodnie. Ja dokładam natomiast jeszcze opaski kompresyjne na nogi. Bardziej dla ochrony piszczeli niż dla kompresji.

Otwartą sprawą są za to rękawice. Postawiłem na rękawiczki do bieganie z windstopper’em. Można też założyć rękawiczki narciarskie. Ważne, żeby w dłonie było ciepło, ale jednocześnie one się nie pociły. Na przeszkodach wymagających mocnego chwytu i tak te rękawiczki z reguły się zdejmuje, zastępując je ewentualnie wampirkami (rękawiczki ogrodowe).

Pamiętajcie też o nasmarowaniu twarzy, ust, uszu i dłoni tłustym kremem (jak najmniej wody) lub wazeliną. Koniecznie musicie to zrobić!

Jedna odpowiedź

  1. Krzysztof Zawadzki

    Bardzo ciekawy artykuł. Dodałem go do ulubionych zakładek na pewno tu wroce.