Do groźnego wypadku doszło w finale 2. sezonu Ninja Warrior Polska. Krzysztof Spławski wypadł z toru przeszkód i upadł na posadzkę. Uczestnik zakończył udział w show w szpitalu.
Do wypadku doszło na pierwszym torze eliminacyjnym. Krzysztof Spławski, 29-letni trener parkouru z Zielonej Góry, wykonując “skok pająka” (skok między dwoma pionowymi ścianami) odbił się od drugiej części przeszkody tak niefortunnie, że zamiast wylądować w basenie pełnym wody, wypadł poza tor przeszkód.
Zawodnik z impetem spadł na posadzkę hali w Gliwicach i przez dłuższą chwilę się nie ruszał. Sytuacja wyglądała dramatycznie. Zawodnik został zniesiony na noszach i po programie trafił do szpitala. Na szczęście finaliście polskiej edycji Ninja Warrior nic poważnego się nie stało. Jak poinformował sam poszkodowany w filmiku zamieszczonym w aplikacji Ninja Warrior Polska, skończyło się bez urazów głowy i kręgosłupa, a on powoli wraca do treningów.
To nie był jedyny moment finału, gdy interweniowała grupa medyczna. Wojciech Borkowski, który już przyszedł do programu z kontuzją kolana, doznał jego urazu na pierwszym torze eliminacyjnym. Miało to miejsce po zeskoku z “Wahadła”. Zawodnik chciał kontynuować rywalizację, próbując pokonać kolejną przeszkodę (“Skok pająka”), ale sędziowie w obawie o zdrowie zawodnika przerwali tę próbę i zakończyli jego udział w finale.
Fot. Polsat / Krystian Szczęsny
—
Więcej o programie Ninja Warrior Polska, a także więcej ciekawostek ze świata Ninja Warrior, znajdziesz w dziale NINJA WARRIOR na eXtremalny.PL.
Zostaw odpowiedź